poniedziałek, 16 grudnia 2013

Sukienki i welury.

Ostatnie tygodnie spędzam głównie na organizowaniu ślubu mojej siostrzyczki. Zasadniczo już prawie koniec – jest orkiestra, jest menu… Ale wciąż nie ma sukni ślubnej. Każdego dnia oglądamy kolejne strony. Ala musi się po prostu w czymś zakochać od pierwszego wejrzenia i nie ma na to rady. Zapewne potrwa to jeszcze dość długo ;) Wcale nie marudzę! Uwielbiam moją siostrę i chcę jej pomóc. Mimo wszystko propozycje okolicznych salonów powoli nam się kończą. Myślę, że to najwyższy czas na wycieczkę w inne rejony, najpewniej zabiorę Alicję do Wrocławia. Mówi się, że ram znajdziemy bez problemu suknię ze snów ;) Dużo więcej na temat mody ślubnej: galeriamody.wroclaw.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz